Zima wróciła na całego. Całe szczęście, bo jeszcze się nią nie zdążyłam nacieszyć. Już było tak ponuro, mokro i łyso, aż tu jednego ranka wszystko zrobiło się cudnie białe. Ach, lubię zimę. A tej zimy szczególnie motyw swetrowego warkocza na wszelakich rzeczach do domu. Jakoś tak się miło i ciepło kojarzy z otulaniem w grube swetrzyska. Wystarczy wypić kawę czy herbatę z filiżanki z takim wzorem, oprzeć się o miękkie sweterkowe poduchy i przykryć pledem, a nawet największe mrozy nam nie straszne!
PS. Pomimo całej mojej sympatii do zimy nie mogłam się już powstrzymać przed przyniesieniem do domu małych zwiastunów wiosny w postaci szafirków i goździków :)
Otulacze na wazony: Gu
Zawieszki serduszka: Gu
W roli osłonki na doniczkę świecznik IKEA ;) (bardzo fajnie wygląda, prawda?)
Pozdrawiam ciepło,
Gu
6 komentarze
Wow! Ale sweterkowo się zrobiło :-) Poduchy cudo i ta patera w "warkocze", ach... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakość sjesty poobiedniej na Twoich poduszkach - bezcenne.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPoduchy są rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Ja tam też na zimę nie narzekam :) Zwłaszcza w takim klimacie. Cudne te poduchy!
OdpowiedzUsuńcudowna ta wełniana seria:)
OdpowiedzUsuńhttp://paulapearls.blogspot.com/