Wbrew pozorom nie będzie wcale o jesiennych dekoracjach mieszkania, rozgrzewających herbatach czy ciepłych kocach. Nie - porzucamy te domowe pielesze i wychodzimy na spacer! Bo nawet gdy listopadowe dni są ciemne i ponure, to po wyjściu z domu jakoś przeważnie okazuje się, że wcale nie jest tak najgorzej. Też miewacie takie wrażenie? Zapraszam Was więc na wspólny spacer w towarzystwie moich leśnych przyjaciół. Pobuszujemy trochę w liściach, wskoczymy na drzewa i może nawet znajdziemy jakieś grzyby?
PS. Zdradzę Wam, że zdjęcia wcale nie były robione w lesie, jak by się mogło wydawać, a w ogrodzie moich rodziców. Przyjechaliśmy praktycznie w ostatniej chwili zanim mój Tata zdążył sprzątnąć wszystkie liście. Na zdjęciach wystąpiła m.in. górka, z której zawsze lubiłam się turlać i zjeżdżać zimą na workach oraz mały świerkowy zagajnik, w którym od kilku lat rodzice planują postawić ławkę i stolik (i chyba ktoś musi ich w końcu do tego zmotywować ;)
Jeśli chcecie adoptować któreś z moich swetrowych zwierzaków (poza dużym lisem, którego uszyłam dla swoich synków), możecie znaleźć je tutaj:
girlanda z zakochanymi jeżami (mój osobisty hicior, szkoda mi się z nią rozstawać)
a dla grzybiarzy (i nie tylko) z poczuciem humoru:
Obecna pora roku zainspirowała mnie do małych zmian w pokoju chłopaków i niebawem pokażę Wam jak wprowadziłam do niego trochę jesiennych klimatów. Jeśli zastanawiacie się jak bohaterowie dzisiejszego posta wyglądają we wnętrzu (bo to, że na łonie natury prezentują się świetnie przekonaliście się dzisiaj :), czekajcie cierpliwie i trzymajcie kciuki za słoneczną pogodę, żebym mogła spokojnie zrobić ładne i jasne zdjęcia.
Z jesiennymi pozdrowieniami,
Gu
36 komentarze
No nie! Co za cuda! Lisek najlepszy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne. Jeżyk skradł moje serducho. Taki cudaczek fajny i w jeszcze w naturalnym środowisku.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńbajerancka sesja:) zwierzaki super syn-chętnie przygarnąłby jeżyka:)
OdpowiedzUsuńa Ty ze swoją stylizacją wpasowałaś się cudnie:)
pzdr
Kapitalne! :D
OdpowiedzUsuńPiękna sesja :D Cudowne zwierzaki :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zwierzaczki i muchomorki są bardzo słodkie :) Pozdrawiam Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja jesień, cudowne detale :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Magda z My Sweet Dreaming Home
Lisek jest cudny! Oh jakby taki zamieszkał u moich bliźniaczek... :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Mnie najbardziej urzekł jeżyk! ;)
OdpowiedzUsuńPiękne te leśne stfory! Lisy w tym stylu marzą mi się od dawna, aczkolwiek na prezenty dla liso-lubnych. Kiedyś może w końcu je uszyję.
OdpowiedzUsuńI cudne połączenia szyciowo-szydelkowe!
Marzy mi się taki jesienny spacer... od dawna ciągle brak czasu, no i wszędzie już klimat Świąt...
Wszystko świetne i w takim naturalnym środowisku wspaniale się zwierzaki i grzybki prezentują:) Lisek podoba mi się najbardziej, chyba ze względu na tę radosną czerwień:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i niezwykle jesienne ;) A Ty jaki stylowy kapelusz :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńfajna sesja , a te muchomorki są słodkie
OdpowiedzUsuńCudowne! każdy z osobna i wszystkie razem. Jeszcze raz powtórzę cudowne!!!
OdpowiedzUsuńPięknie naprawdę cudowne zdjęcia...nic tylko się zachwycać, a jakie szyjątka piękne ;-). Miłego dnia Aga
OdpowiedzUsuńSłodziaki!
OdpowiedzUsuńzachwycająco!!!
OdpowiedzUsuńMnie od dawna zachwycają swetrowe sówki (jakże by inaczej). Są przeurocze!
OdpowiedzUsuńWiesz co ? Zawsze wzbraniałam się przed tymi szydełkowanymi muchomorami (nie wiem dlaczego ) ,ale u Ciebie wyglądają tak pięknie ,że muszę takie zrobić na choinkę .
OdpowiedzUsuńszydełkowymi muchomorami
UsuńNie bój się - one naprawdę nie są trujące :) Ja za to mam jakąś manię na muchomory, bo to już któreś podejście ;)
Usuńpiękna sesja. piękne swetrowe cudaki. piękna modelka!
OdpowiedzUsuńSame słodziaki :)
OdpowiedzUsuńAle cuda! O jaaa! :) :)
OdpowiedzUsuń*-* Piękne! Te zakochane jeże są przecudne po prostu! :) Jaka Ty jesteś zdolna!
OdpowiedzUsuńAch, uwielbiam Cię Gu!
OdpowiedzUsuńZ wzajemnością :D
UsuńRobisz wrażenie Ty(szczególnie mi się podoba zdjęcie w kapeluszu), Twoje piękne jesienne twory oraz plener, który a jakże wydał mi się lasem :)
OdpowiedzUsuńCudoowwnnaaaa GU.
OdpowiedzUsuńJak zawsze WOW:)
OdpowiedzUsuńPs. MAm baaaardzo podobny kapelusz...Uwielbiam go :)
cudne muchomorki i idealne nie tylko jesienią, ale i w grudniu na choince :)
OdpowiedzUsuńps bosko wyglądasz w kapeluszu.... szkoda, że na mnie jakoś nie leżą ...
Piękne kadry, jeden piękniejszy od drugiego... Super są te liski takie słodkie i urocze ale i muchomorki świetnie nadawał się ten las za ich tło. Miło się spaceruje również i jesienią. Co do twojej osoby to również bardzo podoba mi się twoja stylizacja ja ostatnio chodzę tylko w ponczach a mój narzeczony mówi że to wygodne chodzić w "kocach" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie:
www.homemade-stories.blogspot.be
Just in time for the festive season
OdpowiedzUsuńPiękne przytulanki, gratulacje. W jesiennej scenerii królują!!! Pozdrawiam. Zapraszam do siebie http://przebudzenie-dorota.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBarrdzo udane - podoba mi się zwłaszcza lisek!
OdpowiedzUsuń