Zdobyłam wymarzoną drabinę. Z tym, że nie służy do wspinania (choć nie próbowałam), a do wyglądania. Piękna drabina-półka, w idealnym miętowym kolorze, wprost stworzona do ekspozycji moich latarenek, pastelowych świeczników i wiosennych kwiatów.
I co? I klops! Bo nie mam jej gdzie postawić. Tu na zdjęciu stoi kosztem odsuniętego w głąb kuchni stołu i niestety na co dzień takie rozwiązanie jest totalnie niefunkcjonalne. Kiedy przywieźliśmy drabinę do domu, obeszłam z nią wszystkie kąty przestawiając i kombinując z innymi meblami. Wprawdzie znalazły się trzy miejsca, gdzie na siłę by się zmieściła...
ale jakoś nie najlepiej wygląda ściśnięta między innymi meblami. Także
moja miętowa drabina, ogołocona ze swoich trzech przykręcanych półeczek (które od czasu do czasu służą za tace, jak tutaj)
stanęła w końcu pokornie w przedpokoju. I będąc obecnie podręcznym wieszakiem na szale czeka spokojnie na swój czas w jakimś nowym miejscu gdzieś indziej...
(... A od czasu do czasu towarzyszy mi i moim swetrowym zwierzakom na targach i kiermaszach :)
fot. Paulina Teter - Studio Pozytywne
34 komentarze
Genialnie to zestawiłaś :)
OdpowiedzUsuń:) Niestety tylko na chwilę, bo jednak względy praktyczne biorą górę
Usuńo jaka ona ładna! :))) świetne kolorki u Ciebie! tak optymistycznie jest:)
OdpowiedzUsuńdobrego dnia Gu:) buziaki
Dzięki Aniu. A dzień zaiste dobry :) Ściskam!
Usuńdrabinka super. Pierwsze zdjęcie przeurocze. :) Szkoda, że nie ma stałego miejsca.
OdpowiedzUsuńTeż nad tym ubolewam, ale może jeszcze coś wymyślę za jakiś czas.
UsuńJak piekna ta drabinka i funkcjonalna :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Faktycznie pomysłów na nią mam mnóstwo :) Pozdrawiam również :)
UsuńPiękne:)
OdpowiedzUsuńDrabina bardzo mi się podoba! Miejsce na pewno się znajdzie :-)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję. A jak nie to przynajmniej do zdjęć ją będę wyciągać :)
UsuńSliczna ta drabina!Kolor to mnie powalil!
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdzie swoje miejsce :-)
Kolor ma faktycznie idealny, taki "mój"
UsuńTeż mam słabość do drabin, ale niestety miejsca brak :( chociaż może w sezonie mogłaby stać na balkonie z kwiatami lub ziołami:) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - miejsce... Ale faktycznie pomysł z balkonem jest bardzo dobry. Pozdrawiam Cię również :)
UsuńŚliczna! skąd ona jak można zapytać :)
OdpowiedzUsuńMożna, można, tylko nie pomogę z namiarami, bo odkupiłam ją z jednego likwidowanego sklepu na krakowskim Kazimierzu. Pani zamykała sklep i sprzedawała też meble z wyposażenia. I w końcu drabina, do której wzdychałam od roku mogła trafić pod mój dach :) Z tego, co wiem, była robiona na zamówienie przez stolarza i później malowana, więc można spróbować tak samo.
UsuńWow :) Jest piękna
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
Usuńbardzo ładna:))) każdy kto ma drabine zrozumie ile w niej potencjału- ja mam swoją biała z drewnianymi naturalnymi półkami , taka rozkładana w litere A....
OdpowiedzUsuńO tak, ja mam na nią ze sto pomysłów! Takie jak Twoja też mi się podobają, można jako regał używać.
UsuńJEST CUDNA!!!!!!!!!! <3 Skąd masz to cudo??
OdpowiedzUsuńFakt, też mam tak, że na coś się uprę, a w domu nie ma na to miejsca...
Wierzę jednak, że uda Ci się znależć jej ładny kącik :)
Odpowiedziałam właśnie, 3 komentarze wyżej. No, bardzo dobrze Cię rozumiem. A jednak jakoś zawsze okazuje się, że miejsce jeszcze się znajduje. A drabina będzie miała swoje miejsce. Jak nie w tym mieszkaniu, to gdzie indziej :)
Usuńpozazdrościć;)obłędna!
OdpowiedzUsuńNo :) I ma super te wystające półki, to mi się w niej bardzo podoba.
UsuńFajna ta twoja drabina:) Ja mam taką stara i jest ona w korytarzu- służy jako wieszak:)
OdpowiedzUsuńStare drabiny też mi się bardzo podobają. No, a moja aktualnie też za wieszak robi.
UsuńPiękna drabinka w cudnej aranżacji :)
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu, u mnie niestety też nie ma na takie cudo miejsca...
Oprócz drabinek lubię też zwierzątka, również te swetrowe, dlatego dołączam do podglądaczy ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Jaka szkoda, że się nie mieści, bo ta mięta z czerwienią na białym tle wygląda fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńFajna taka drabina, chętnie bym wzięła, ale u mnie też nie ma gdzie postawić :)
OdpowiedzUsuńJejku,ale fajniasta ta twoja drabina i aż szkoda,że bidulka nie może znaleźć swojego miejsca ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Piękna jest...i wierzę, że w końcu jakieś miejsce dla niej wymyślisz :)
OdpowiedzUsuńDrabina jest śliczna. Marze o podobnej. Szkoda, że nie możesz w pełni eksponować jej piękna.
OdpowiedzUsuńT.
Fajna drabinka!
OdpowiedzUsuń