Co wspólnego ma drabina z kalendarzem adwentowym dość łatwo zgadnąć - każdy, kto szukał inspiracji do zrobienia własnego kalendarza pewnie spotkał się już z tym pomysłem. Ale co ma drabina do świecznika adwentowego? Odpowiedź znajdziecie pod koniec posta, a tymczasem zapraszam na małą fotorelację z przygotowań kalendarza.
Do zrobienia kalendarza wykorzystałam większość swoich świątecznych zbiorów papierniczych i pasmanteryjnych: papiery do pakowania w różne wzory, szary papier, taśmy washi, sznurki i czerwono-białę tasiemki.
Jeśli chodzi natomiast o zawartość poszczególnych paczuszek kalendarza, zawierają książeczki o Adwencie i Bożym Narodzeniu, elementy bożonarodzeniowej szopki i drewniane figurki do środka. Nasz synek co kilka dni będzie odpakowywał po jednej figurce i kompletował szopkę. Poza tym, do niektórych torebek powkładałam karteczki z przedświątecznymi aktywnościami, które będziemy robić całą rodziną: pieczenie pierników, wyprawa po choinkę itd. :)
Tak wygląda gotowa szopka. Sporo się naszukałam ładnej drewnianej szopki i niestety to chyba mało popularny u nas produkt, bo znalazłam cokolwiek jedynie w kilku polskich sklepach internetowych. Nie odpowiadał mi jednak ani ich wygląd ani (przede wszystkim) cena, więc jak zwykle w takich sytuacjach poratował mnie brytyjski eBay, gdzie kupiłam taką właśnie szopkę firmy Melissa & Doug. Bardzo, bardzo polecam - figurki są dość duże i ładnie wykonane, a do całości dołączona jest jeszcze drewniana taca, na której można ustawić całą szopkę. Dla zainteresowanych tematem: przesyłka z Anglii idzie nieco ponad tydzień, więc spokojnie powinna jeszcze dojść przed Świętami. A trochę inną szopkę, też bardzo ładną, można też teraz znaleźć w Tigerze za 40 zł. Kupiliśmy wczoraj na prezent i też bardzo polecam.
Po kilku dłuższych posiedzeniach nad pakowaniem paczuszek całość wyglądała tak (zdjęcie zrobione przy sztucznym świetle, no ale kończyłam to prawie w środku nocy):
Nigdy w życiu nie zapakowałam naraz tylu prezentów, a wiedzcie, że mam dużą rodzinę ;) Figurki do szopki mają dość nieregularne kształty, więc do ich zapakowania użyłam różnych pudełeczek znalezionych w domu oraz zrobionych z papieru torebek.
Teraz zostało już "tylko" zawieszenie wszystkich paczuszek na drabinie, a rankiem moi domownicy zastali taki widok w salonie...
Miętowa drabina jest u nas od roku, ale z braku miejsca stoi w przedpokoju w okrojonej wersji - bez trzech półek przykręcanych do szczebli. Czasem jednak wyciągam którąś z półek i służy mi za tacę. Teraz też wykorzystałam ją do tego celu i postawiłam na niej bardzo minimalistyczny świecznik adwentowy. Możecie go już kojarzyć z tamtego roku, bo zeszłoroczny pomysł spodobał mi się tak bardzo, że nic nowego nawet nie wymyślałam.
Na koniec mały bonus z odpowiedzią na pytanie jak Kuba zareagował na kalendarz adwentowy... Otóż mój synek najpierw przeszedł obok drabiny obojętnie, a po dłuższej chwili wymyślił, że to... samochód! Wyobraźnia i kreatywność mojego synka mnie zadziwia na każdym kroku coraz bardziej. Zobaczymy jednak co będzie, kiedy rozpakujemy pierwszą paczuszkę...
33 komentarze
wygląda cudnie:-)
OdpowiedzUsuńpzdr
bardzo fajny pomysł z tym zapakowaniem elementów szopki do kalendarza:) ja w tym roku po raz pierwszy robie kalendarz adwentowy jakoś wcześńiej nie czułąm takie potrzeby ale teraz od kiedy jest córka zaczynamy się przyzwyczajać do jego obecności przed świętami. na razie córcia jest zbyt małą żeby docenić ale już się cieszę że w przyszłe święta jak będzie miałą 2,5roku to będę mogła zaszaleć i jakiś taki bardziej edukacyjny ten kalendarz zrobić:) cudowne masz pomysły i cudowne wnętrza:) pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńTo też jest mój pierwszy kalendarz adwentowy :) Myślałam nawet już rok temu o nim, ale nie zdążyłam i nie miałam pomysłu co by w nim mogło być dla rocznego dziecka :) Dzięki za miłe słowa, pozdrawiam ciepło!
Usuńwow, wygląda imponująco! wyobraźnia Kuby to jednak zagadka :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńPRZEŚLICZNY! :))) ciekawa jestem co za prezenty kryją się w środku :))) buziaki na niedzielę!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Większość zawartości już zdradziłam, a reszta to różne zadania (w tym będą też takie wymyślane na bieżąco :)
UsuńŚwietnie się prezentuje:) A pomysł z szopką sprytny!
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł i wykonanie :). Pomysł z szopka - rewelacją. Ja swój kalendarz adwentowy będę robić dziś w nocy :) . Wszystkie elementy są, czekają tylko na zapakowanie.
OdpowiedzUsuńJa też miałam wszystkie elementy, ale pakowanie zajęło mi długie dwa wieczory (ekhm, noce ;)
UsuńJakie to piękne! Uwielbiam drabiny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwyszło super :-) pomysł z drabiną genialny, widać, że synek zadowolony z porannej niespodzianki:-)miłego dnia
OdpowiedzUsuńPiękny!!! I gwiazdka rzeczywiście ideantyczna :))) Tez kakupiłam, ale chyba oddam, bo u mnie za duża :P
OdpowiedzUsuńCudownie!
OdpowiedzUsuńJa poszłam na łatwiznę i kupiłam gotowe kalendarze... Może w przyszłym roku zbiorę się i zrobię coś własnego dla chłopców...
Jest frajda ze zrobienia takiego kalendarza :) Pomysłów na blogach mnóstwo, więc nic tylko się inspirować za rok :)
Usuńpiękny :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę widać ogrom włożonej Twojej pracy :) Zadziwia ilość różnych wzorów na ozdobnych papierach!
OdpowiedzUsuńi zbliża nam się sezon na kolor czerwony ;) Pozdrowienia
Papiery to już 3-letnie zbiory, więc było z czego wybierać :) Ale przyznam się, że mam na punkcie papierów pakowych małego świra, więc kupuję je często ;)
UsuńBardzo łądnie, a teraz: gdzie ja mam drabinę?:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Zuzia
kopytkowa.blogspot.com
piękny kalendarz. świetna robota gu!
OdpowiedzUsuńchyba i ja muszę ozdobić moją drabinę, dzięki za inspirację:)
OdpowiedzUsuńSuper kalendarz i szopka, taką ciągle chciałam ale nie miałam czasu zagłębić się w temat. A w drodze do pracy czytałam post, weszłam na e-beya i od razu kupiłam. Dzięki za "podanie na tacy " :-)
OdpowiedzUsuńO, to miło, że moje poszukiwania się przydały :)
UsuńKapitalny pomysł z tym kompletowaniem szopki! Super! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na kalendarz! :) Świecznik cudowny taki minimalistyczny i idealny do każdego wnętrza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://archpassiondesign.blogspot.com/
piękny !! :-) zapraszam do siebie ;-)
OdpowiedzUsuńJak wstawiłas posta to wysmarowałam dłuuugi komentarz na telefonie ( czyli troche pracy ;p ) i moj syn cos mi nacisnął i komentarz odleciał w dal.. ;) teraz spróbuje na komp. i bez towarzystwa syna ;). Po pierwsze kalendarz super ! pomysł z drabiną tez i zawartoscią jeszcze lepszy.. po drugie... grzebałas w moim wiaderku z papierami ozodobnymi???!!! ;p;p mam wszystkie których użyłas ;))) wiec nie moze mi sie nie podobac :D:D pomysł na świecznik tez bardzo trafiony :D
OdpowiedzUsuńPisanie na telefonie - skąd ja to znam... ;) A, i przysięgam, że grzebałam tylko w swoim wiaderku z papierami :)
UsuńPomysł świetny!!! Jak kiedyś będę mamą to z pewnością taki kalendarz zrobię dla dziecka. No i pomysł z elementami szopki bardzo mi się spodobał:)
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem.Tak wykonania jak i pomysłu na zawartość.Kompletowanie szopki to świetny pomysł :-) Pozdrawiam. Asia
OdpowiedzUsuńW tamtym roku wpadłam dokłądnie na taki sam pomysł odnośnie kompletowania szopki. Jednak nie znalazłam tak ładnej jak Twoja, więc odpuściłam. Jedyną alternatywą dla plastikowych-kiczowatych szopek była szopka (też plastikowa:)) z Playmobil. I na tę chciałam postawić w tym roku, ale Pola dostała kalendarz adwentowy z tej firmy, więc chyba za dużo dobra na raz by było :)
OdpowiedzUsuńEfekt taki, że szopki nadal nie mamy i chyba zrobię ją własnoręcznie ;) albo ukradnę Waszą, bo jest cudna!
Pamiętam Twoją z zeszłego roku :) I pamiętałam ciągle o tym co pisałaś, że na blogach w postach o tematyce świątecznej było szopek jak na lekarstwo. Naszego nie kradnij, please! Zamów sobie swój albo zerknij jeszcze na bloga Minty House, bo Ewa pokazywała tam przepiękną stajenkę do zamówienia. Gdybym nie kupiła już tej naszej to brałabym tą na pewno!
UsuńAleż klimatycznie i pięknie ! Podoba mi się wszystko włącznie z tą wielką gwiazdą ! :)
OdpowiedzUsuń