Od jakiegoś czasu widuję tu i ówdzie domki w roli elementów dekoracyjnych. Bardzo wdzięczny to motyw i można spotkać naprawdę różne ciekawe wariacje na jego temat. Sama do tej pory się tylko temu przyglądałam, ale kiedy zobaczyłam w Scandi Loft tę półkę-domek, wiedziałam już, co wybiorę na swój prezent imieninowy. Półeczka jest z surowego drewna, więc można ją jeszcze pomalować i ozdobić na różne sposoby, ale na razie podoba mi się taka, jaka jest. Przez jakiś czas stała na półce robiąc za dom dla sówki i zająca, a ostatnio przeniosłam ją na biurko i służy mi jako półeczka na różne drobne przybory. W przyszłości pewnie dostanie się Kubie i będzie fajnym miejscem na jego drobne zabawki i figurki.
Przy okazji pochwalę się zającem, którego zrobiłam dla Kubusia. To moja pierwsza próba uszycia czegoś ze znanych i lubianych wykrojów Tildy. Nie powiem, dumna jestem z niego, a zwłaszcza z tych ogrodniczek – to w końcu pierwsze uszyte przeze mnie w życiu spodnie. Na pewno na jednym zajączku się nie skończy, w końcu trzeba mu będzie stworzyć rodzinę i jakieś ubrania na zmianę :)
3 komentarze
swietne te domki....sama choruje na podobny::))))
OdpowiedzUsuńcudowny zestaw domkowy ❤
OdpowiedzUsuńmam u siebie taki domek na nici i szpulki i tasiemki:)
OdpowiedzUsuń