Gdyby zsumować lata, które poszczególne meble w moim garażu, strychu i kotłowni czekały na odnowienie, mogłoby się okazać, że w sumie tych lat jest więcej niż na moim karku. I nie mówię tu o meblach po przodkach, które czekały zapomniane na zakurzonym strychu u babci, ale o meblach, która sama wyszukałam, kupiłam w celu odnowienia i... za to się nie zabrałam. Wiem, że...