Tak, jak zapowiadałam wczoraj w poście na temat wystroju marynistycznego w salonie, dzisiaj ciąg dalszy, czyli dekoracja w tymże stylu z okazji urodzin. A kto miał urodziny? Otóż mój synek skończył roczek i świętowaliśmy to radośnie z całą najbliższą rodziną. Nie byłabym sobą, gdyby nie zrobiła specjalnie na tę okazję jakichś dodatkowych dekoracji. Powstały więc dwie długie girlandy z chorągiewkami, które wysiały przez cały salon aż do kuchni; łódki z korków po winie oraz patyków zebranych na plaży (ten ostatni pomysł zaczerpnięty z zeszłorocznego letniego numeru Green Canoe Style). Od pewnego czasu zbierałam też różne akcesoria na stół: papierowe foremki na babeczki i przekąski, kolorowe słomki, serwetki. Do nakrycia stołów wykorzystałam kupione okazyjnie tkaniny i po raz kolejny w dekoracji wykorzystałam taśmy samoprzylepne. Pierwszy raz zrobiłam też własne pralinki, do czego natchnęła mnie tematyczna foremka z rybkami, muszelkami itd. Polecam – niewiele pracy, a ciekawy efekt. Tylko pochwalcie się gościom, że zrobiliście je sami, bo sami mogą nie poznać ;)
Ten piękny niebieski komplet Green Gate: dzban i miseczka to moja
wygrana w konkursie Malabelle na blogu Magdy: Wnętrza Zewnętrza. Poszczęściło mi się :)
Gościnnie na imprezie Pan Waleń, którego uszyłam jakiś czas temu dla mojego brata.
I na koniec solenizant – bardziej zainteresowany malinami niż swoją pierwszą świeczką na torcie.