Nigdy wcześniej w trakcie tych niemal trzech lat mojego blogowania nie robiłam żadnego podsumowania roku. Tym razem czułam jednak jakąś wewnętrzną potrzebę spojrzenia na ten mój cały blogowy rok z góry - trochę z ciekawości co podobało się Wam najbardziej, trochę dla przypomnienia sobie samej co tu się działo... Nie będę się dzielić jakimiś super wydumanymi przemyśleniami i ambitnymi planami na przyszły rok, bo... nie chcę siebie i Was zawieść. Niestety, przekonałam się w ostatnim miesiącu, że dla swojego zdrowia psychicznego (i fizycznego) powinnam chyba ograniczyć snucie planów. Bo w przypadku kiedy nie mam jak zrealizować swoich ambitnych planów, popadam w jakieś dziwne przygnębienie. Mam jednak nadzieję odzyskać zapał i energię twórczą i już niedługo wrócić do Was z nowymi postami.
A tymczasem przypominam 10 najchętniej odwiedzanych postów z tego roku (w kolejności chronologicznej). Ciekawa jestem czy też zapadły Wam w pamięć czy może macie jakieś inne swoje ulubione posty na moim blogu?
Wielkanocna dekoracja w 5 minut - czyli Gu kombinuje z tego, co ma pod ręką
Balonem będąc - girlanda z szydełkowych baloników, którą zrobiłam do pokoju chłopców
Cztery półki i pastele czyli moje codzienne widoki - kilka migawek mieszkania w wiosennej odsłonie
Podniebna wyprawka Franka - moja wyprawka handmade - szydełko, szydełko i jeszcze raz - szydełko
Projekt: pokój chłopaków - nowy kącik Kuby - początek wnętrzarskiej rewolucji czyli pierwszy etap metamorfozy naszej sypialni w pokój dziecięcy
Odpowiednia oprawa - dekoracje z okazji chrztu Franka
DIY: girlanda ze świeżych kwiatów - cieszę się, że udało mi się w końcu zrealizować ten pomysł, tym bardziej, że bardzo przypadł Wam do gustu
Nad głową. Balonowej sagi ciąg dalszy - szydełkowy mobil z baloników, który zrobiłam dla Franka
DIY: Jak zrobić dywanik ze sznurka na szydełku - jak wydziergać dywanik podobny do tego, który zrobiłam do pokoju chłopaków
Pokój chłopaków - spełnienie moich marzeń i ulubione miejsce w domu.
P.S. Chyba podoba się nie tylko mnie, bo ostatnio wysyłając jego zdjęcia wygrałam jeden konkurs i zdobyłam wyróżnienie w drugim :)
Jaki był ten rok? To zestawienie mówi samo za siebie. Rewolucja życiowa jaką były narodziny mojego drugiego synka miała ogromny wpływ również na to, co działo się na blogu. Ale nic w tym dziwnego, skoro przez większość roku tematem przewodnim była metamorfoza naszej sypialni w pokój chłopaków i dużo postów dotyczyło rzeczy, które samodzielnie do tego pokoju przygotowywałam. Ogromnie się cieszę, że moja prawie dwumiesięczna nieobecność tutaj po narodzinach Frania nie zniechęciła Was do odwiedzin, a paradoksalnie - pojawiło się Was tu od tego momentu dużo, dużo więcej! Dziękuję za cały czas poświęcony na odwiedziny tutaj, za wszystkie słowa w komentarzach i nie tylko... Nie wiem czy macie świadomość, ale nieraz Wasze słowa bardzo podnosiły mnie na duchu i dzięki tej wirtualnej obecności i wsparciu nie rzuciłam tego wszystkiego (choć w trudnych momentach takie myśli przychodziły).
Życzę Wam (i sobie) niewyczerpanych pokładów kreatywności, zapału i ogromu twórczej energii na ten nowy rok! Życzę też czasu na realizację pomysłów i planów, a przede wszystkim na bycie ze swoimi bliskimi.