Jesień była zawsze najmniej lubianą przeze mnie porą roku. Uwielbiam wiosnę, lato też darzę ciepłym uczuciem, śnieżną zimę kocham od dziecka, a jesień? Zawsze jakoś nie po drodze mi z nią było. Myślę, że rozumiecie w czym rzecz - domyślam się, że większości z Was deszczowe i ciemne dni też nieraz dają w kość. Żeby nie było - kasztany i kolorowe liście uwielbiam i zbieram zawsze! Zawsze! Jestem prawie pewna, że w tym roku pobiłam swój życiowy rekord zebranych kasztanów. Ma się w końcu te cztery dodatkowe rączki do pomocy, no nie?
Nie pamiętam jakim torem szły moje myśli i jak wpadłam na ten pomysł, który Wam tu zaraz sprzedam, ale wydaje mi się, że mogło się zacząć właśnie od tych kasztanów, które nagminnie zbieram i znoszę do domu. Bo może by tak zrobić z nich ludziki? Razem z dziećmi. Z wieloma dziećmi... (bo kasztanów w końcu dużo). I sama nie wiem jak pomysł na niezobowiązujące zaproszenie znajomych w któreś popołudnie ewoluował w mojej głowie w całe przyjęcie z jesienną oprawą i świętowaniem imienin naszego małego Franciszka. Co najlepsze - to chyba najbardziej spontaniczne przyjęcie, jakie zrobiłam od dłuższego czasu i przygotowanie go wymagało naprawdę niewiele czasu i pracy. Zobaczcie sami! Może w takich okolicznościach też polubicie jesień trochę bardziej?
Dekoracje na jesienne przyjęcie
Wszystko, czego potrzebujecie do zorganizowania jesiennego przyjęcia
macie w zasięgu ręki! Dekoracje zbierzecie podczas wspólnego spaceru z
dziećmi (deszcz nie jest tu żadną wymówką - ja zbierałam całą torbę
kasztanów podczas największej ulewy tej jesieni). Postawcie na naturalne
dekoracje: kasztany, szyszki, żołędzie, pojedyncze liście czy małe
gałązki dębu opadłe z drzew. Gałązki można po prostu położyć na stole
lub powkładać do buteleczek z kolorowego szkła. Bardzo prostą, a
oryginalną dekorację ściany stworzycie przyklejając do niej pojedyncze
liście przy pomocy washi tape (papierowej taśmy dekoracyjnej).
Zapraszacie gości na obiad? Co powiecie na takie smaczne winietki lub prezenty dla gości? Do ich zrobienia potrzebujecie tylko szarego papieru, nożyczek, kleju, stempelków i... owoców o długich ogonkach.
Jeśli macie pod ręką taśmę washi z jakimś jesiennym motywem, zawsze możecie na szybko zrobić proste chorągiewki na wykałaczkach i udekorować nimi ciasto.
Czym poczęstować gości?
Skoro jesień, to przede wszystkim jesienne smaki: zupa z dyni (jeśli zapraszacie na obiad), ciasta i przekąski ze śliwkami, gruszkami i jabłkami. Te ostatnie są same w sobie kolorową dekoracją stołu, więc możecie śmiało po prostu położyć je na stole pomiędzy drewnianymi podkładkami czy talerzami.
Moje przyjęcie nie było duże, nie miałam też czasu na wielkie pieczenie, więc poza dużą ilością sezonowych owoców, na stole pojawiło się ciasto ze śliwkami ze sprawdzonego przepisu i róże z ciasta francuskiego z jabłkami.
Co robić na jesiennym przyjęciu?
Przede wszystkim to, od czego zrodził się pomysł na samo spotkanie - ludziki z kasztanów (i wszystko inne, co podsunie Wam wyobraźnia). Nawet jeśli dzieciom wystarczy cierpliwości na jakieś 15 minut. Wy też się przecież możecie pobawić i poczuć znowu jak w pierwszej klasie podstawówki.
Goście gośćmi, ale żadne jesienne przyjęcie nie może obyć się bez leśnych przyjaciół! My na okoliczność imienin Frania zaprosiliśmy do domu jeża. Synek pokochał go z miejsca (serio, Franek należy do tych dzieci, które obdarzają przytulanki ogromnym uczuciem i przynajmniej raz dziennie muszą wszystkich swoich przyjaciół wyprzytulać). Jeż został wiernym towarzyszem Franiowych drzemek: kiedy nadchodzi pora spania, zawijamy go w liść i dajemy za przykład Frankowi (i to działa, dowód tutaj!)
lniany obrus - H&M Home (polecam - obrus, którego nie trzeba prasować to suuuper sprawa)
talerze z zielonymi paseczkami - IKEA
kubek w jabłuszka - Krasilnikoff
szydełkowe muchomorki - Gu
stempelki z literkami - Flying Tiger
stempelki z jesiennymi motywami - Flying Tiger
jeż - Maileg (ze sklepu Kraina Eko Zabawek)
Kto nabrał ochoty na takie spontaniczne jesienne przyjęcie? Dajcie znać jeśli Was zachęciłam i koniecznie podrzućcie jakieś zdjęcie. Czekam na Was tutaj, na Facebooku i Instagramie.
Trzymajcie się ciepło!
P.S. Jesień jest fajna!
14 komentarze
Jestem pod wielkim wrażeniem, te zdjęcia są naprawdę przepiękne. Same zdjęcia i wszystko, co jest na nich. Wyglądają na zrobione przez osobę, która od zawsze uwielbia jesień! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Czyli, że moje "nawrócenie" na jesień widać nawet po tym :) Dzięki
UsuńLampiony robią cudowny nastrój jesiennego przyjęcia a te wszystkie detale,dekoracje (szydełkowe muchomorki ♥) nadają niepowtarzalny klimat!
OdpowiedzUsuńNiby takie proste, oczywiste, a jednocześnie niespotykane i wyjątkowe. "Rok w lesie" to ulubiona książka Łucji :)
OdpowiedzUsuńMy ją cały czas odkrywamy :)
UsuńBardzo fajne pomysły na dekorację przyjęcia.
OdpowiedzUsuńKapitalny pomysł! :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Lada dzień urodziny mojego dyna. Chyba coś tu podpatrzę u Ciebie! Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńuśpiłamdziecko i miałamsilne postanowienie "piszę w kńcu tego urodzinowego posta", ale... zobaczyłam zapowiedź wpisu u Ciebie,no i jestem :)
OdpowiedzUsuńCudowne przyjęcie, piękny klimat. Ujęły mnie naturalne ozdoby - też je bardzo lubię i cudowny jeż-przytulanka :)
Pozdrawiam serdecznie
Mako
Haa, skąd ja to znam! ;)
UsuńCudownie jesienny klimat.Te listki na ścianie,bomba.Poczułam sie jak w lesie:)
OdpowiedzUsuńMnie się tak spodobały, że już prawie miesiąc wiszą nad biurkiem :)
UsuńLiście na ścianach muszą pojawić się w pokoju syna w ten weekend :) Mamy już zaplanowane wspólne malowanie drewnianych klocków, teraz jeszcze to, czeka mnie naprawdę pracowita sobota. Dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńDo usług :)
Usuń