Lampy - odc. 2: kinkiety i listwy

07:30

Zgodnie z obietnicą wracam z drugim odcinkiem serii o lampach, na które natknęłam się przeszukując internety. Teoretycznie powinnam właśnie wybierać miski sedesowe i armaturę, ale umówmy się - lampy są o wiele ciekawsze i dużo fajniej to właśnie na ich przeglądanie trwonić cenny czas. Dzisiaj na tapecie kinkiety i listwy oświetleniowe, a zgodnie z niepisaną tradycją zacznę od tych pięknych ciemno turkusowych kinkietów... zgadniecie skąd?

Jak tak dalej pójdzie, to każdy post aż do przeprowadzki (spokojnie, to jeszcze sporo czasu) będzie zawierał jakąś rzecz upolowaną na OLX. Nie planowałam takiej akcji, ale co zrobić, skoro te rzeczy same pchają mi się w łapy. W skrócie: odnawiam dla chłopców dwie stare ławki szkolne i zaplanowałam już, że powieszę nad nimi dwa kinkiety. Upatrzyłam sobie modele z Sebry, a dwa dni po tym jak zaczęłam szlifować jedno z biurek, znalazłam ogłoszenie... z kinkietami Sebry. Dwoma. Nowymi. Za połowę ceny sklepowej. W boskim kolorze, który jest już nie do dostania. Oł yeah!



Nie mamy w nowym domu zaplanowanych wielu kinkietów, bo z moimi zapędami do zmian i przemeblowań nie lubię jak ograniczają mnie takie rzeczy jak kable wystające ze ścian. Poza kinkietami u chłopców w pokoju będą właściwie tylko dwa na klatce schodowej i łącznie trzy w obydwu łazienkach nad lustrami (w górnej łazience dwa, w dolnej jeden).

Przy okazji może podpowiecie mi coś w kwestii oświetlenia łazienkowego? Akurat w tej kwestii nie mam doświadczenia, bo do tej pory zdawałam się na to, co zastawałam już w mieszkaniach. Pytanie brzmi: na co zwracać uwagę przy wyborze kinkietów nad lustro do łazienki? Czy może to być coś takiego jak numerek 2 poniżej czy raczej coś, gdzie będzie widać całą żarówkę, jak np. tutaj? Obie łazienki mają okna, będą miały też oczywiście górne światło i nie wiem na ile ważne jest, żeby te kinkiety przy lustrze dobrze doświetlały tą przestrzeń. Liczę na Wasze podpowiedzi i głos rozsądku, bo sama mam czasami tendencje do zapominania o takich aspektach jak funkcjonalność, a na pewno do przedkładania nad nią estetyki i tego, co mi samej się podoba.

Po mocnym kolorystycznym akcencie na początek tego wpisu na moich kolażach znajdziecie głównie pastele, co mnie samą trochę zdziwiło, bo jednak nie ograniczam się tylko do takiej palety barw. Nie dajcie się zwieść - niemal każda z tych lamp występuje w kilku kolorach, więc klikajcie sobie w linki i szukajcie czy jest tam coś, co Wam odpowiada. Ja jestem pozytywnie zaskoczona tym, że w obu dzisiejszych zestawieniach pojawiło się kilka bardzo fajnych modeli polskich firm, których sama wcześniej nie znałam (tak, to te mięty i turkusy!).

Kinkiety


1 - Sebra
Mój pierwotny wybór nad biurka chłopców.
Można je montować albo bezpośrednio do przewodów albo dołączyć kabel z włącznikiem.
Ciekawostka - kinkiety ByLight mogą być wykonane w dowolnym kolorze z palety RAL. 

Kilka z powyższych kinkietów występuje też w wersji z dwoma lub trzema punktami świetlnymi i takie listwy świetlne to już dobry materiał na powieszenie u sufitu i oświetlenie całego pomieszczenia. Z poniższej listy mamy już numer 5 i na pewno weźmiemy 1 do doświetlenia blatu w kuchni, a co do reszty... zastanawiam się na przykład nad turkusowymi lub szarymi reflektorkami do sypialni chłopców. Myślicie, że taka lampa oświetli dobrze cały pokój?

Listwy oświetleniowe


3 i 4 - Argon Nil

Jeśli macie namiary na jakieś fajne lampy, podrzućcie proszę. Wszelkie dobre oświetleniowe rady płynące z Waszego doświadczenia również mile widziane. Niedługo widzimy się w ostatnim odcinku tego cyklu, a w nim rattan, papier i jeszcze inne materiały na lampy. Do zobaczenia!

  • Share:

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Ależ masz szczęście do tych znalezisk! Normalnie zazdraszczam! :D Cudne te kinkiety!

    OdpowiedzUsuń
  2. Spadłaś mi z nieba z tym postem :) piękne są te kinkiety! Jestem na etapie planowania oświetlenia na budowie i dzięki Tobie wiem, że mogę sobie pozwolić na zaplanowanie kinkietów (bo jednak istnieją piękne!)

    OdpowiedzUsuń