Pisałam już, że lubię twórcze wyzwania? Dlatego kiedy jakiś czas temu dostałam zapytanie, czy nie zrobiłabym malutkiej sówki - breloka od kluczy, nie zastanawiałam się nawet, tylko od razu siadłam do pracy. W rezultacie powstało takie maleństwo, które śmiało może dźwigać klucze do domu. ...










Właśnie miałam coś pisać o tym, że znowu nie mogłam się zebrać wcześniej i morskie, wakacyjne akcenty w salonie pokazuję na koniec lata... ale odszukałam wpis z tamtego roku, żeby go tu podlinkować i okazało się, że dokładnie to samo pisałam rok temu. Proponuję więc wrócić do niego (lub zobaczyć po raz pierwszy, jeśli jesteście tu od niedawna), zobaczyć szersze kadry tego, jak...








Nasz przedpokój był już na blogu w wersji jesiennej, ale wiadomo - co jakiś czas zmienia oblicze i tym razem pokaże się z wakacyjno-letniej strony. Dosłownie kilka dni temu zyskał też nowego miętowego (turkusowego?) lokatora*, który czeka tylko na to aż wrócimy z wakacji i całą trójką wybierzemy się na wycieczkę rowerową. Poza rowerem wszystko już było, czyli: miętowa drabina w wersji bez...











Tęsknię już za typowo wnętrzarskimi postami u siebie, za zdjęciami obecnej - wakacyjnej odsłony salonu, za realizacją wszystkich tych pomysłów, które mam od dawna. Jakoś ciągle nie mogę się pogodzić z tym, że nie dam rady zrobić wszystkiego, co bym chciała. Też tak macie? Ach te moje perfekcjonistyczne zapędy... Ale cieszę się z małych kroczków i tym, że np. w tym tygodniu w...