Architektem ani dekoratorem wnętrz nie jestem (przynajmniej z wykształcenia, bo jak najbardziej mogę się nazwać dekoratorem z zamiłowania), ale dzięki temu blogowi mam okazję wniknąć trochę w ten świat również od profesjonalnej strony. Przed świętami miałam okazję wziąć udział w konferencji o nowych trendach w architekturze wnętrz, na którą zaprosiło mnie Virtus Studio organizujące takie spotkania na terenie całego kraju. Byłam od początku...








Przywiezienie do domu tej gałęzi z wakacji nad morzem to był strzał w dziesiątkę. Często mam tak, że rzucone dla żartu pomysły ostatecznie okazują się całkiem dobre, żeby nie powiedzieć genialne. Planowanie wesela. Moja idealna wizja dekoracji stołów zderzyła się z pragmatycznym podejściem pani od cateringu. Miejsca na szklane buteleczki z kwiatami nie będzie. "To co ja zrobię, zawieszę je sobie na ścianie?!"...








Dzisiejsza aranżacja stołu to to, co lubię najbardziej: pastelowa ceramika Mynte, świeże kwiaty w wazonach, drobne dekoracje w postaci koszyczka z pisankami i świeczników oraz kolorowe krzesła (z których jestem straaasznie dumna :) Może dla niektórych byłoby zbyt kolorowo, ale ja tak właśnie lubię. Od razu jakoś radośniej, bardziej słonecznie i wiosennie, prawda? To mój ostatni post przed Wielkanocą, wracam tu dopiero po...







Inspiracją do tej aranżacji stołu były pisanki, które malowałam rok temu. Stąd kolory, które zbyt często u mnie nie goszczą (przynajmniej we wnętrzach). Pierwsze skrzypce gra przyniesiona ze spaceru kwitnąca gałązka pigwy w pięknym brzoskwiniowym odcieniu. Miałam ją wstawić do wazonu, ale pomyślałam, że tak po prostu położona na stole będzie najpiękniejszą jego ozdobą. A po skończonym śniadaniu wielkanocnym może spokojnie trafić do...






Ostatnio bardzo zaprzyjaźniłam się z pędzlem i najchętniej przemalowywałabym wszystko, co się da. Tym razem przyszła kolej na krzesła na balkon, które nabyłam za zawrotną cenę 15 zł/sztuka. Do tej pory mieliśmy tylko stolik, a jak chcieliśmy przy nim usiąść, to wynosiliśmy dwa krzesła z kuchni. Zakup więc był z kategorii "tych potrzebnych", a że krzesła były dość zniszczone i nadawały się do...







Była intensywnie pomarańczowa (a jak mogliście się już zorientować, to nie całkiem mój kolor), troszkę podrapana, ale solidna, pojemna i jeździła jak marzenie. Wzięłam. Za bezcen. A na drugi dzień wzięłam szlifierkę, farbę i wałek. Długo czekała na ostateczny szlif, bo szukałam idealnych taśm dekoracyjnych, żeby ją nimi okleić. Kiedy zobaczyłam ten zestaw washi tape od razu wiedziałam, że to jest to, choć...










Zaczęło się od wymiany zasłon, a za tym poszła już fala zmian. Jak to u mnie. Wymieniłam poduszki i dodatki na półce. Pudełka z biżuterią powędrowały na górę, żeby być poza zasięgiem małych łapek. Dolne półki zajęły rzeczy, które spokojnie mogą służyć synkowi jako zabawki. Tak pogodziłam aspekt estetyczny z praktycznym. Szkoda tylko, że zabawa latarenkami zajmuje go tylko na pół minuty, a...